Strona główna

wtorek, 26 maja 2015

Zaufanie

Czy w dzisiejszym świecie można komuś bezgranicznie zaufać? Zadajemy sobie często to pytanie. Niejeden z nas przecież na kimś się zawiódł. Zawodzą nas przyjaciele, osoby nam bliskie, koleżanki i koledzy. Zastanawiamy się, co jest tego przyczyną. Dlaczego przyjaciel stanął przeciwko nam, okłamał nas, oszukał?

Żyjemy w czasach, w których prym wiodą tak zwane silne jednostki. Osoby, które za wszelką cenę starają się udowodnić sobie i innym, że to właśnie oni są tak zwanymi ludźmi sukcesu, że są podziwiani i godni zaufania. A co się dzieje, gdy postawią sobie za wysoką poprzeczkę? Kiedy z wielu przyczyn nie mogą sprostać wymaganiom, które sobie narzucili? 

Znam ludzi, którzy uczciwie przyznają się do porażki. Zapewne jest im ciężko przyznać się do tego, że jednak zawiedli sami siebie, że nie potrafią sobie poradzić, że sytuacja ich przerosła. Są uczciwi.

Znam również ludzi, którzy za wszelką cenę starają się ukryć porażkę. Wszem i wobec głoszą swoje sukcesy. Wpadają w kołowrotek kłamstw. Nie są to ludzie szczęśliwi.

Często słyszy się, że żyjemy w czasach, w których uczciwość nie popłaca. Nie zgadzam się z tym. Ludzie uczciwi są szczęśliwsi, bardziej otwarci na drugiego człowieka. Nie żyją w ciągłym strachu, że ich kłamstwa ujrzą światło dzienne. Nic nie robią na siłę, na pokaz. To ludzie godni zaufania.
Grażyna Karaszczuk-Orda

Po wyborach prezydenckich

Dnia 24 maja 2015 roku odbyły się wybory prezydenckie. Spełniliśmy swój obywatelski obowiązek i wzięliśmy udział w głosowaniu. 

Prezydentowi-elektowi Panu Andrzejowi Dudzie gratulujemy zwycięstwa.

środa, 13 maja 2015

Przyjacielu, co chcesz to, mów

Kolejne rządy, politycy i media wmawiają nam na każdym kroku, że jest wolność słowa, że możemy mówić, co chcemy. Z opowieści ludzi wynika, że jest to tylko półprawda; nie każdy, nie wszystko i nie zawsze może powiedzieć.

Demokracja jest ustrojem, w którym obywatel ma możność wypowiadania swoich sądów i przemyśleń. Może mówić. Nie zawsze jednak słowa wypowiadane przez człowieka trafiają do uszów tych, którzy mają decyzyjne stanowiska. Bywa tak, że niektórzy włodarze są głusi na ludzkie słowa. Żeby ich wybrać na fotel, mówili dużo. Obiecywali nam raj. Teraz na słowa nie reagują.

Ludzie przedstawiają swoje poglądy, sprawy do załatwienia, swoje troski, zmartwienia i na tym się kończy. Wyżalą się i pójdą do domu. A ich sprawy dalej nie są załatwione. Następuje cisza, która po pewnym czasie przeradza się w głuchy pomruk sfrustrowanych obywateli.

Po co ta mowa, jak nie idą za nią czyny? Bezsens. Po co Konstytucja i przepisy prawa, jeśli ich się nie przestrzega? Bezsens. Po co te kwieciste przemówienia i odwoływanie się do ludzkiego sumienia, skoro to tylko mowa? Bezsens.

Z drugiej strony jednak taka mowa ma pewien sens. Bo w jaki inny sposób bajeranci mogliby nas oszukać? Czyn jest widoczny, a słowa ulotne. Na mowie nie jeden zrobił wielomilionowy majątek, a następnie poszedł na 25 lat do więzienia albo go zamordowali. Bo co innego mówił, a co innego robił.

Historia zna takie przypadki, że ludzie mieli jeść puste słowa. Nie mieli na chleb, ale wysłuchiwali pięknych przemów. Do czego to doprowadziło? Do rewolucji i wojen domowych. Rzezi ludzkich istnień i ruin domostw. Rozpadu rodzin. Biedy i głodu. Po co nam to? Po co nam wojny i rewolucje? Czy za mało przelano na świecie krwi? Czy za mało wylano łez?

Nie są nam potrzebni mówcy. Potrzebni są ludzie czynu, uczciwi i rzetelni.

Kazimierz Orda
Kazimierz Orda, fot. JO (joannaorda.blogspot.com)

Ktoś powiedział, że "nasze życie przypomina bieg słońca po nieboskłonie. Nawet w najciemniejszym momencie zawsze istnieje nadzieja na światło dnia". Zgadzam się z tym.
         Kazimierz Orda
         Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego

wtorek, 5 maja 2015

Sukces

     Wszyscy jesteśmy nastawieni na sukces. Media bombardują nas informacjami, że tylko ludzie sukcesu zasługują na szacunek. Inni po prostu się nie liczą. Nie istnieją dla społeczeństwa. Wszyscy muszą być piękni, wykształceni i bogaci. Komu się to nie udaje, zostaje zaliczony do tzw. nieudaczników. I nie jest ważne, jak bardzo się starał, ile wkładał pracy, aby dorównać tym najlepszym. Jeżeli mu się nie powiodło i nie wybił się ponad przeciętną, spychany zostaje na margines. Jest wykluczony z grona ludzi obdarzanych szacunkiem. Dla wielu liczy się tylko pierwsze miejsce. Dążą do celu, nie przebierając w środkach. Ktoś nazwał takie postawy "wyścigiem szczurów".

Nie wszyscy mogą być piękni, bogaci i nieprzeciętnie uzdolnieni. Po prostu jesteśmy ludźmi. Wszyscy mamy wady i zalety. Jedni obdarzeni zostali nieprzeciętnym głosem, drudzy pięknie malują, a jeszcze inni hodują piękne kwiaty, itd. Ci ludzie są skromni i zadowoleni z tego, co robią. Dobrze wykonywaną pracę uważają za swój życiowy sukces. Czy nie zasługują na szacunek tylko dlatego, że nie pchają się na pierwsze strony gazet? Wręcz przeciwnie.

Ludzie, którzy bez opamiętania dążą do spektakularnego sukcesu, często nie zauważają, że przez takie zachowanie cierpi ich rodzina i przyjaciele. A w rezultacie oni sami. Sądzę, że zawsze trzeba się zastanowić, dokąd człowieka prowadzi droga, na którą wszedł. I czy było warto nią iść.

Mamy teraz najpiękniejszy miesiąc w roku - maj. Przyroda budzi się do życia. Pięknie pachną kwiaty. Nie sposób nie zauważyć okwieconych drzew. Śpiewają ptaki. Zatrzymajmy się na chwilę w biegu do sukcesu. Popatrzmy, jak piękna jest przyroda. Jestem przekonana, że warto.
Grażyna Karaszczuk- Orda