Strona główna

niedziela, 30 września 2018

Nie jesteś sam

Nie jesteś sam

Wielu z nas jest przekonanych o tym, że jesteśmy samowystarczalni. Wszystko potrafimy sami zrobić, nie musimy prosić innych o pomoc. Wiara ta z jednej strony uskrzydla nas, z drugiej jednak zaciemnia prawidłowy osąd.

Dopóki jesteśmy zdrowi, mamy pracę, możemy ulegać takiej iluzji. My ponad wszystko.

Prawdziwy dramat zaczyna się z chwilą, gdy niespodziewanie "dopadnie" nas choroba, wypadek samochodowy, niesprawność, pożar, itd. Uświadamiamy sobie wówczas, że nasze przekonanie o wyjątkowości jest istną iluzją. Po prostu potrzebujemy pomocy, wsparcia drugiej osoby. Ta pomoc nie zawsze związana jest z dobrami materialnymi. Bywa tak, że pomocna dłoń, czyjeś miłe słowo, czynią cuda. Potrafią wyciągnąć człowieka z tzw. dna rozpaczy. Wskazać płomyk w ciemnym tunelu.

Jesteśmy wtedy szczęśliwi, że mimo ogromu nieszczęść nie jesteśmy sami. Jest ktoś, kto gotowy jest w każdej chwili nieść nam pomoc.

Takich ludzi jest teraz bardzo mało, są nieliczni. W obliczu nieszczęścia przeważnie pozostajemy sami. Milkną telefony, nie otrzymujemy maili, nikt nie puka do naszych drzwi.

Ludzie "uciekają" od kłopotów innych. Nie chcą utożsamiać się z ludzkimi dramatami. Nie zastanawiają się, że za zasłoną cierpień stoi człowiek, zrozpaczony i przestraszony. Nie powinniśmy zostawiać go samego. Nie możemy przecież zagwarantować, że nas wszelkie zła tego świata ominą. Nie czekajmy na "złą twarz" naszego istnienia, ale miejmy świadomość, że ona istnieje. Pamiętajmy, że jesteśmy przecież częścią całości.
Grażyna Karaszczuk-Orda 

niedziela, 12 sierpnia 2018

Zatrzymaj się

Żyjemy w czasach maksymalnie "rozpędzonych". Dosłownie nie mamy na nic czasu. Od wczesnych godzin porannych po głęboką noc nasz czas jest wypełniony po brzegi. Mnóstwo zajęć, problemów do rozwiązania, wiele spraw do naprawiania. Jesteśmy zmęczeni.

Żyjemy w czasach maksymalnie "rozpędzonych". Dosłownie nie mamy na nic czasu. Od wczesnych godzin porannych po głęboką noc nasz czas jest wypełniony po brzegi. Mnóstwo zajęć, problemów do rozwiązania, wiele spraw do naprawiania. Jesteśmy zmęczeni.

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że gonitwa ta pozbawia nas uczestnictwa w życiu, które toczy się obok nas. Zatraceni w pogoni za sukcesem nie dostrzegamy przepięknej urody przyrody. Nie zatrzymujemy się, by choć na chwilę zanurzyć się w jej wnętrzu, poczuć jej uzdrowicielską moc. Rankiem nie mamy czasu, by choć przez chwilę posłuchać rozśpiewanych treli ptaków, wsłuchać się w ich radosne ćwierkanie.

Zdarza się tak, że sytuacja życiowa zmusi nas do zatrzymania się, przymusowego postoju. Wtedy dostrzegamy całą paletę barw. Czujemy zapach kwitnących drzew i traw. Słyszymy radosny śpiew ptaków.

Dobrze, kiedy ten przymusowy postój nauczy nas, że czas przerwy na odpoczynek, na pobratanie się z naturą jest nieodzowny. Potrzebny człowiekowi jak powietrze i woda. Gorzej, wręcz tragicznie jest, kiedy ten przymusowy postój nie nauczy człowieka, że należy zwolnić tempo, zatrzymać się, mieć czas tylko dla siebie. Zregenerować siły psychiczne i fizyczne. Jeśli się tego nie zrobi, skutki mogą być nieodwracalne. Pomyślmy o tym.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. CC0 Creative Commons

poniedziałek, 16 lipca 2018

Życiowa gra


Młodzieńczy wiek to nauka i marzenia. Młody wiek to praca i nadzieja na spełnienie marzeń. Dojrzały wiek to analiza swego życia. Umiejętność pogodzenia się z rzeczywistością. Sztuka robienia tylko tego, co można zrobić. Jest się już dojrzałym. Stara sowa, mądra głowa, więc wie, co jeszcze może osiągnąć.

Gdy zbudujesz dom dla siebie i swojej najbliższej rodziny, musisz głęboko się zastanowić, kogo do niego wpuszczasz. Musisz wiedzieć, kim jest, ten nieznajomy. Czy przyszedł tylko najeść się owoców z zasadzonego przez ciebie drzewa? Czy przyszedł pomóc ci je pielęgnować?

Młodzi ludzie winni pamiętać, że też będą starzy i że nie wszystkie ich marzenia się spełnią. Gra życiowa jednemu da, drugiemu zabierze. Jak gra w pokera. Co z tego, że dostaniesz talię kart? Musisz jeszcze nimi zagrać i pokonać przeciwników.

Życiowa gra polega na tym, żeby trzymać dobre karty i dobrze rozegrać złe. Nikt nie dostaje od razu samych dobrych kart. Trzeba jednak wierzyć, że lepsze karty przyjdą i wówczas marzenia się spełnią.
Kazimierz Orda
Przewodniczący Zarządu
Stowarzyszenia
Samoobrona Powiatu Jaworskiego

fot. CC0 Creative Commons

sobota, 30 czerwca 2018

Tak wiele dla nas wszystkich

Tak wiele dla nas wszystkich

"Ten świat ma tak wiele dla nas wszystkich - jeśli tylko mamy oczy, które to widzą, serce, które to kocha i dłonie, które to dla nas zbierają ... "
Lucy Maud Montgomery

fot. CC0 Creative Commons

środa, 9 maja 2018

Rozczarowanie

Rozczarowanie

Jedną z przykrych rzeczy, które mogą nas w życiu spotkać, jest rozczarowanie.

Pamiętam, jak rozczarowana była moja znajoma. Wybrała zawód, który wydawał jej się kwintesencją jej marzeń. Wyobrażała sobie, jak z godnością i dużym zaangażowaniem wykonuje go dla dobra innych potrzebujących ludzi.

Rzeczywistość okazała się inna. Jej zaangażowanie było niedocenione, lekceważone. A ludzie, którym starała się pomóc, często mieli pretensje o to, że za mało wkłada pracy, wykonuje ją zbyt pobieżnie.

Wiele lat nauki nie przygotowało jej na trudy i niewdzięczność.

To przykre, kiedy człowiek zderza się z rzeczywistością, która okazuje się okrutna. I te lata marzeń, o tej a nie o innej pracy.

Moja znajoma nie wybrała kierunku studiów pochopnie. Długo się zastanawiała, czy to właśnie ten zawód chce wykonywać. Chciała.

Rozczarowanie przyszło i - co najgorsze - pozostało.

Wydaje mi się, że w tym przypadku zawinił czynnik ludzki. To ludzie nie wykazali się empatią, zrozumieniem osoby, która wkroczyła w nowe środowisko zawodowe. Nie podsycali jej entuzjazmu, ale wręcz przeciwnie mieli ciągle pretensje, byli niezadowoleni z jej pracy. To ich postawa rozczarowała moją znajomą. Szkoda, bo to wspaniały z niej człowiek i dobry fachowiec.
Grażyna Karaszczuk-Orda

środa, 4 kwietnia 2018

Brak szacunku

Brak szacunku

Wiem, że są kultury, w których ludzie starsi darzeni są dużym szacunkiem. Docenia się ich wiedzę zdobywaną przez wiele lat. Wiedza ta jest bezcenna, jedyna w swoim rodzaju. Każdy człowiek ma inne koleje życia i inną zdobywa wiedzę. Ludzie starsi, dzieląc się swoim doświadczeniem i mądrością życiową, pomagają ludziom młodym uniknąć wielu błędów i problemów.

Są środowiska, w których liczy się tylko sprawność fizyczna, a wartość człowieka jest oceniana przez pryzmat jego młodego wieku. Pogardza się ludźmi starszymi, niejednokrotnie mniej sprawnymi fizycznie i schorowanymi. Jak sami twierdzą ludzie starsi, odstawia się ich na boczny tor. Taką postawę bardzo dobitnie określił A. Karr:

"Nie szanować podeszłego wieku
to jakby rano zburzyć dom
w którym mamy wieczorem położyć się spać".
Grażyna Karaszczuk-Orda

środa, 28 lutego 2018

Dobrzy ludzie


Znam ludzi bardzo wartościowych, świetnie wykształconych, posiadających ogromną wiedzę i wszechstronne doświadczenie, a mimo to skromnych. Są to ludzie o dużej kulturze osobistej. Przebywanie w ich towarzystwie to uczta dla duszy. Każdy człowiek przebywający z nimi czuje się ważny i dowartościowany. Ci ludzie posiadają piękną cechę, która pozwala wytwarzać aurę pozytywnej energii. Nie narzekają, nie obwiniają innych o swoje niepowodzenia. Zdają sobie sprawę z tego, że nie wszystkie plany, zamierzenia zostaną zrealizowane. Nie wszystko zależy od nas. Są sytuacje, których nie sposób przewidzieć, ochronić się przed nimi.
Ludzie ci w godny podziwu sposób potrafią cieszyć się sukcesem, jak również z godnością przyjmują porażki. Niewątpliwie powinni być wzorem do naśladowania.
Grażyna Karaszczuk-Orda

środa, 17 stycznia 2018

Wszystko ma swój początek

Wszystko ma swój początek

Każde rozłożyste drzewo, którego nie możesz objąć ramionami, wyrasta z maleńkiego nasionka. 
Każdy drapacz chmur ma swój początek w garści podniesionej ziemi. 
Każda daleka podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
Mądrość chińska