Strona główna

środa, 30 listopada 2016

Nauka i nauczka

Nauka i nauczka

"Nauka jest sprawą wielkich. Maluczkim dostają się nauczki"
Stanisław Jerzy Lec

fot. geralt

niedziela, 30 października 2016

Zwierzęta są mądre

Zwierzęta to istoty rozumne

Mądrości niejednokrotnie można nauczyć się od zwierząt, przez niektórych nazywanych naszymi "młodszymi braćmi".

Naukowcy coraz częściej dowodzą, że zwierzęta to istoty rozumne. Życie pozytywnie zweryfikowało te naukowe twierdzenia. Zwierzęta czasami są jedynymi istotami, które nawiązują przyjaźnie z dziećmi dotkniętymi autyzmem. Niedawno czytałam o ogromnej przyjaźni dziecka autystycznego z jego psem. Kiedy to dziecko zachorowało, pies był z nim nawet w szpitalu.

Pod wpływem zwierząt dzieci autystyczne lepiej przystosowują się do życia w społeczeństwie.

Nieobce są nam doniesienia o tym, jak zwierzę uratowało życie człowiekowi.

Ptaki są świetnymi nawigatorami

Ptaki są świetnymi nawigatorami. Ich umiejętności orientacji w terenie zadziwiają naukowców. Niektóre ptaki potrafią naśladować ludzką mowę.

Ludzie, którzy przebywają ze zwierzętami, są bardziej wrażliwi na czyjeś cierpienie, niedolę. Lepiej rozumieją istotę naszej ziemskiej egzystencji.
Grażyna Karaszczuk-Orda
 fot. 1: ajoheyho, 2: Kaz

niedziela, 25 września 2016

Nadeszła jesień

jesień

Lato kojarzy się ze słonecznymi dniami, żarem lejącym się z nieba, zapachami kwitnących kwiatów i traw. Gorącym piaskiem pod stopami, szumem morskich fal, łagodnym dryfowaniem łódką po jeziorze.

Wielu osobom lato kojarzy się z górami. Tam odreagowują całoroczny stres. Piesze wędrówki górskimi szlakami, zderzenie z ogromnym masywem górskim uspokaja ich i naładowuje pozytywnie na jesienno-zimowe miesiące.

Chciałoby się zatrzymać ten cudowny, beztroski czas na zawsze. Niestety, lato już minęło. Nieubłaganie nadeszła jesień. Pozostaje nam nadzieja, że szybko minie rok i znów powróci lato.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. LubosHouska

Kolejne obrady Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze

Dnia 16 września br. odbyło się kolejne w tym roku posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze, w którym udział wziął Starosta Jaworski Stanisław Laskowski.

Członkowie Rady zapoznali się z informacją z realizacji Powiatowego Programu Przeciwdziałania Bezrobociu oraz Aktywizacji Lokalnego Rynku Pracy za 2015 rok. Omówiony został też temat Krajowego Funduszu Szkoleniowego za 2016 rok. Członkowie Rady podjęli dyskusję o problemach lokalnego rynku pracy.
Grażyna Karaszczuk-Orda

sobota, 6 sierpnia 2016

Prawo do obrony

demokracja

Gdzieś przeczytałam, że w państwie demokratycznym podstawowym prawem jest prawo do obrony. Trudno się z tym nie zgodzić. Każdy człowiek powinien mieć poczucie, że nikt - dosłownie nikt - nie pozbawia go prawa do udowodnienia niewinności i przedstawienia swoich racji.

Jakże się zdziwiłam, gdy dowiedziałam się o przypadkach pozbawiania części obywateli tych praw.

Już od trzydziestu lat żyjemy w państwie o ustroju demokratycznym. W demokracji każdy człowiek  jest podmiotem. Wszyscy są równi. Obywatel jest suwerenem, a jego prawa są chronione. Nie można bezkarnie oskarżać drugiej osoby o coś, czego nie zrobiła. Jeśli zaś się kogoś oczerni to, ponosi się karę. I to jest sprawiedliwe.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. geralt

niedziela, 10 lipca 2016

piątek, 10 czerwca 2016

Rozmawialiśmy o rynku pracy

Posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze


Grażyna Orda
fot. JO (joannaorda.blogspot.com)
Dnia 10 czerwca 2016 roku odbyło się posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze, w którym uczestniczyłam. 

W obradach wziął udział Starosta Jaworski Stanisław Laskowski.

Na posiedzeniu tym omówiono kwestię pozyskania środków przez Powiatowy Urząd Pracy w Jaworze na aktywizację zawodową osób bezrobotnych z Europejskiego Funduszu Społecznego oraz z rezerwy Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2016 roku.

Członkowie Powiatowej Rady Rynku Pracy zapoznali się z informacją na temat funkcjonowania I Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Jaworze. Informację tę przedstawił dyrektor Mieczysław Michalski.

Na posiedzeniu zaopiniowana została pozytywnie propozycja otwarcia nowego kierunku kształcenia w Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego w Jaworze.

W trakcie posiedzenia wywiązała się dyskusja na temat sytuacji na powiatowym rynku pracy.
Grażyna Karaszczuk-Orda

sobota, 4 czerwca 2016

Emigracja

emigracja

Statystyki podają, że aż 34% młodych Polaków (do 34. roku życia) deklaruje wyjazd z Polski do krajów Europy Zachodniej. Liczba Polaków opuszczających kraj cały czas się powiększa. W roku 2015 z kraju wyjechało 2 mln 320 tys. osób.

Polska to kraj mało atrakcyjny dla ludzi młodych, wykształconych, pełnych werwy i pragnących zrobić błyskotliwą karierę. Ambitni ludzie chcą ciężko pracować, ale w zamian żądają za swoją pracę godnego wynagrodzenia. Nie zadowala ich 1 880 zł lub 2000 zł miesięcznie. "To głodowe pensje" - mówią - "Za takie pieniądze nie wyżywimy rodziny. Po prostu nie mamy wyjścia. Nasz azymut to kraje Europy Zachodniej".

W Niemczech obowiązuje płaca minimalna w wysokości 8,5 euro za godzinę. W Polsce 12 zł. Polak w Niemczech przeciętnie zarabia około 8000 zł miesięcznie. Nikogo nie dziwi, że aż 34% młodych ludzi deklaruje chęć wyjazdu. Liczby mówią same za siebie.

Patriotyzmem nie zatrzyma się ludzi w kraju. Patriotą można być też poza granicami kraju. Jak sami deklarują ci, którzy kilka lat temu wyjechali z kraju, nadal czują ogromną więź z Polską i to się nie zmieni. Są Polakami, są z tego dumni, ale finansowo żyje im się lepiej w Niemczech, Anglii, Francji. Dopóty płace w Polsce nie będą porównywalne do tych na Zachodzie Europy, wciąż będzie rosnąć liczba emigrantów zarobkowych.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. Unsplash

Podobne posty:

wtorek, 17 maja 2016

Fachowcy

fachowcy

Najbardziej złości niekompetencja tak zwanych fachowców. Ludzi, którzy nazywają siebie ekspertami w danej dziedzinie.

Wyobraźmy sobie naszą złość, kiedy "fachowiec" - krawcowa źle uszyje nam sukienkę lub garsonkę albo "fachowiec" - hydraulik tak naprawi nam hydraulikę w łazience, że wciąż przecieka. Takich przykładów można mnożyć wiele. Jedni narzekają na złych lekarzy, inni budowlańców, a jeszcze inni na niekompetentnych urzędników.

Z moich obserwacji wynika, że coraz mniej jest fachowców, którzy starają się wykonać pracę sumiennie. Oczywiście, zdarzają się wyjątki. Niestety, jest ich bardzo mało.

Dlaczego tak jest? Jedni mówią, że są źle wynagradzani, inni że pracodawcy ich nie doceniają, a jeszcze inni że wykonują pracę, która ich nie satysfakcjonuje. Czy są to jednak powody, żeby wykonywać pracę - której już się podjęliśmy - źle i narażać innych ludzi na straty?

Jeśli ktoś podejmuje się jakiejś pracy, to powinien dołożyć starań, żeby wykonać ją jak najlepiej, bo przecież ktoś mu zaufał.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. SmartGeoPL

sobota, 23 kwietnia 2016

Książka oknem na świat

książka

Uważam, że jednym z najważniejszych wynalazków wszech czasów jest druk. Dzięki niemu możemy czytać książki. Książki towarzyszą nam od najmłodszych lat. Któż z nas nie pamięta czytanych bajek i baśni? Właśnie te baśniowe opowieści rozbudzały nam wyobraźnię, przenosiły w zaczarowany świat. Z biegiem lat gusty ludzi się zmieniają, dorośleją. Każdy ma inne zainteresowania. Jednych fascynują książki przygodowe, drugich fantastyczne, a jeszcze innych przyrodnicze. Dzięki książkom możemy przepływać oceany, brać udział w bitwach, zwiedzać najróżniejsze zakątki świata. Od wielu lat czytam książki. Wiele się z nich nauczyłam. Poznałam kultury różnych krajów. Jestem przekonana, że książki będą mi towarzyszyć zawsze.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. Comfreak

piątek, 8 kwietnia 2016

Miasteczko nad rzeczką

Wydawać by się mogło, że komfort życia zależy od dóbr, jakie się posiada i okolicy, w której się mieszka. Nic bardziej mylnego. Są osoby, które są zasobne. Mają satysfakcjonującą, dobrze płatną pracę. Mieszkają w uroczym miasteczku nad rzeczką z jednej strony, a pasmem gór z drugiej. Okolica piękna, przyroda wspaniała, ale ... niektórzy ludzie zawistni i źli.

Wydawać by się mogło, że komfort życia zależy od dóbr, jakie się posiada i okolicy, w której się mieszka. Nic bardziej mylnego. Są osoby, które są zasobne. Mają satysfakcjonującą, dobrze płatną pracę. Mieszkają w uroczym miasteczku nad rzeczką z jednej strony, a pasmem gór z drugiej. Okolica piękna, przyroda wspaniała, ale ... niektórzy ludzie zawistni i źli.

Bywa tak, że zawiść góruje u nich nad zdrowym rozsądkiem. Nieważne jak, nieważne dlaczego - muszą dokuczyć drugiemu człowiekowi. Czerpią chorą satysfakcję z poniżania innych. Nie podoba mi się to. W moim odczuciu nie powinno być pozwolenia na tego rodzaju postępowanie.

Osoby, których motorem działania jest zawiść, zazdrość, mściwość nie powinny zajmować decyzyjnych stanowisk, bo prędzej czy później narobią kłopotów sobie, swoim zwierzchnikom i podwładnym.

O dziwo, o zgrozo, tacy ludzie wiodą prym. Puszą się, wypinają wątłą pierś do przodu, noszą wysoko podniesioną głowę. Żenada. 

Szkoda tylko okolicy, bo jest nieprzeciętnie piękna i mieszkańców, którzy niepotrzebnie cierpią.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. domelaci

Podobny post:
Szkodnik

wtorek, 8 marca 2016

Dzień Kobiet 2016

Dzień Kobiet

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet życzę  wszystkim Paniom szczęścia, wszelkiej pomyślności, radości i uśmiechu

Kazimierz Orda
Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego


fot. sinzicraciun0

wtorek, 16 lutego 2016

Polska wieś

Gdy myślę o polskiej wsi, przed oczami mam obraz z dzieciństwa. Złote łany zbóż, kołyszące się na wietrze. Krowy pasące się na zielonych pastwiskach. Pierzaste cumulusy wolno sunące po błękitnym niebie. Pamiętam ludzi wspólnie pracujących przy wykopkach i smak pieczonych w ognisku ziemniaków.
fot. JO (joannaorda.blogspot.com)

Gdy myślę o polskiej wsi, przed oczami mam obraz z dzieciństwa. Złote łany zbóż, kołyszące się na wietrze. Krowy pasące się na zielonych pastwiskach. Pierzaste cumulusy wolno sunące po błękitnym niebie. Pamiętam ludzi wspólnie pracujących przy wykopkach i smak pieczonych w ognisku ziemniaków.

Dziś takie obrazy są rzadkością. Jedne wsie zamieniają się w osiedla domków jednorodzinnych, zwłaszcza te w pobliżu miast, inne pustoszeją. Niedawno przejeżdżałam przez zupełnie wyludnioną wieś. Przygnębiający był widok opuszczonych, popadających w ruinę gospodarstw. Kiedyś toczyło się tam życie. Dziś pozostała jedynie nazwa na drogowskazie. Ludzie wyjechali za chlebem, za lepszym życiem.

Wielu ludzi wyprowadza się do miast, szukając w nich swojej szansy. Miasta te rozrastają się, zmieniają w ogromne aglomeracje. Pobliskie wsie często stają się ich przedmieściami.

Są skupiska miejskie, w których żyje po kilka milionów ludzi. Tak duża liczba ludności jest przyczyną wielu konfliktów. Władze miast często nie są w stanie zapewnić stale napływającym ludziom pracy i godnych warunków życia. Rośnie liczba bezdomnych, bezrobotnych, sfrustrowanych. Problemem staje się zapewnienie minimum socjalnego.

Migracja ludzi do miast w poszukiwaniu lepszego życia nie zawsze przynosi oczekiwane efekty. Ludzie ci bywają rozczarowani. Nie o tym marzyli. Świat, który jawił się im jako ekscytujący, pokazał swoją prawdziwą twarz. Duże miasta to ciągły pośpiech, wszechogarniający szum, zanieczyszczenie powietrza, kradzieże, rozboje, itd. Piękny sen o wspaniałym życiu w mieście rozwiewa się z każdą minutą. Pozostaje rzeczywistość.

Świat zmienia się w zawrotnym tempie. Mogłoby się wydawać, że przyspiesza. To, co parę lat temu było mrzonką, dziś staje się rzeczywistością.

Czy jednak te zmiany zawsze wychodzą nam na dobre?
Grażyna Karaszczuk-Orda

sobota, 23 stycznia 2016

Kolesie i koleżanki

Kolesie i koleżanki piją z jednej szklanki




Od dawna wiadomo, że kolesie i koleżanki piją z jednej szklanki. Nic w tym względzie się nie zmieniło. Nie boją się niczego, bo wiedzą, że w razie wpadki kolesie otworzą im spadochron i wylądują pod parasolem na podobnym stanowisku, a może i lepszym.
Od dawna wiadomo, że kolesie i koleżanki piją z jednej szklanki. Nic w tym względzie się nie zmieniło. Nie boją się niczego, bo wiedzą, że w razie wpadki kolesie otworzą im spadochron i wylądują pod parasolem na podobnym stanowisku, a może i lepszym.

W swoim poście Dyrektorzy nad dyrektorami pisałem o komunistycznych dyrektorach, którzy manipulują ludźmi i za nic mają demokrację. Gdy zwierzchnicy pozbywają się takiego dyrektora-manipulanta, pożytek mają wszyscy obywatele. Zastanowiło mnie, co się dalej dzieje z takim dyrektorem nad dyrektorami? Czy jak każdy inny obywatel musi iść do pracy za najniższą pensję i brać kredyt? Nic z tych rzeczy. Przecież kolesie czuwają.

Bywa tak, że taki dyrektor nad dyrektorami musi opuścić swoje biuro i odejść z zakładu. Został przyłapany na złamaniu prawa. Nikt nie przypuszcza, że od razu ląduje pod parasolem ... instytucji państwowej. Tak, mogło się tak zdarzyć.

Instytucja państwowa działa na podstawie przepisów prawa i wykonywania tych przepisów strzeże. Dba o interesy obywateli. Czy strzec przepisów prawa i interesów obywateli miałby dyrektor nad dyrektorami? Dla mnie to farsa. Zdaniem obywateli, rzecz mało spotykana. Zarezerwowana wyłącznie dla "kolesi i koleżanek". Ale żeby tak jawnie i oficjalnie? Świat się wali, krzyczałby na cały głos Pawlak z filmu "Sami swoi". Kargul złapałby za kosę i pytałby Pawlaka i wszystkich dookoła: "co mam ciąć?!". Ludzie pytają jeden drugiego, komu teraz można zaufać? Pytają i nic. Cisza.

Różne są teorie społecznego milczenia. Jedna jednak wysuwa się na czoło. Ludzie między sobą mówią, że skoro czołowe postacie życia politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego nie postępują moralnie, to oni nie mają żadnej władzy, by to zmienić. Nie mają jednak też powodu, dla którego mieliby być lepsi. Tak donosi nam dziennik Le Figaro; w innym dzienniku zaś doktor Kosfeld twierdzi, że zaufanie to cecha charakterystyczna rodzaju ludzkiego, a jego brak w pewnym sensie nas odczłowiecza.

Nie potrafię zrozumieć, jak można czegoś takiego się dopuścić. Jak niektóre osoby na wysokich kierowniczych stanowiskach mogą stosować nieuczciwe praktyki? Czyżby zasady moralne przestały być dla nich kompasem życiowym? Czyżby zasady moralne przestały istnieć i dla nich liczy się tylko uzyskanie natychmiastowych profitów, trwałych korzyści otrzymanych wcześniej od kolesi i koleżanek z tzw. "wspólnych szklanek"?
Kazimierz Orda
Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego


Podobny post:
Dyrektorzy nad dyrektorami

fot. elos

piątek, 15 stycznia 2016

Pomaganie

W dzisiejszych czasach pomaganie drugiemu człowiekowi najczęściej kojarzy się nam z wpłacaniem pieniędzy na cele charytatywne. Tymczasem pomoc to nie tylko pieniądze. Bardzo ważna jest praca, którą wykonują wolontariusze.

W dzisiejszych czasach pomaganie drugiemu człowiekowi najczęściej kojarzy się nam z wpłacaniem pieniędzy na cele charytatywne. Tymczasem pomoc to nie tylko pieniądze. Bardzo ważna jest praca, którą wykonują wolontariusze. Służą dobrą radą, pomagają w codziennych sprawach ludziom, którzy sobie z tymi sprawami nie radzą, opiekują się chorymi. Nie można też zapomnieć o wspierającej i wychowawczej roli kazań, rozmów indywidualnych, czy pogadanek.

Pomoc, którą niesie się człowiekowi, powinna być dostosowana do konkretnego człowieka i jego potrzeb. Człowiekowi głodnemu nie pomoże się, kupując mu drogi komputer, lecz dając mu ciepły posiłek. Ten, kto jest bezdomny, potrzebuje natomiast schronienia.

Pomoc nie musi za każdym razem mieć wielkiej skali. Może to być drobny, szlachetny uczynek. Jak mawiał Sofokles, tylko szlachetne czyny są trwałe.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. vargazs