Strona główna

czwartek, 24 grudnia 2015

Boże Narodzenie 2015

Boże Narodzenie


Życzymy pełnych miłości, radości i spokoju Świąt Bożego Narodzenia.

fot. WDnet

czwartek, 17 grudnia 2015

Wymiary szczęścia

Grażyna Orda
Grażyna Karaszczuk-Orda, fot. JO (https://joannaorda.blogspot.com)

Wszyscy pragniemy być szczęśliwi. Dla każdego z nas szczęście ma inną postać. Jedni są szczęśliwi, kiedy otrzymują dużą sumę pieniędzy, drudzy, gdy są doceniani i chwaleni, jeszcze inni, kiedy realizują się zawodowo. Bo szczęście ma wiele imion. Uszczęśliwiają nas rzeczy wzniosłe i nieprzeciętne. Ale nie wszystkich. Znam ludzi, którzy potrafią cieszyć się małymi rzeczami, drobnymi sukcesami, kupionymi drobiazgami. To duża umiejętność.

Spektakularne sukcesy i wielkie wydarzenia zdarzają się na ogół bardzo rzadko. Nie każdy tego doświadczy. Uważam, że nie ma sensu nieustannie czekać i odkładać na nieokreślony czas szczęśliwe chwile.

Cieszmy się tu i teraz. Cieszmy się każdą przeżytą chwilą. Życie jest takie nieprzewidywalne.

Jeśli nawet nasze życie składa się z rzeczy drobnych i przeciętnych, nie znaczy to, że jest ono niedobre. Wręcz przeciwnie. Może być szczęśliwe. To, jak je postrzegamy, zależy tylko od nas.
Grażyna Karaszczuk-Orda

Obrady Powiatowej Rady Rynku Pracy

Dnia 7. grudnia 2015 roku w Starostwie Powiatowym w Jaworze odbyło się posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy.

W trakcie posiedzenia członkowie Powiatowej Rady Rynku Pracy wysłuchali sprawozdania na temat sytuacji na lokalnym rynku pracy. Informacja z realizacji programów na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej w 2015 roku wywołała merytoryczną dyskusję.

Członkowie Powiatowej Rady Rynku Pracy jednogłośnie zaakceptowali Program Aktywizacji i Integracji na 2016 rok.

piątek, 13 listopada 2015

Podróże kształcą

Kazimierz Orda
Kazimierz Orda, fot. JO (https://joannaorda.blogspot.com)

Większość z nas wie, że podróże kształcą. Dodałbym do tego, że pozwalają spojrzeć na codzienne sprawy z dystansem. Uczą nas rozgraniczać to, co ważne od błahostek. Rozszerzają horyzonty. Sam bardzo chętnie podróżuję. Dzięki temu poznałem wielu ciekawych ludzi i zdobyłem cenne doświadczenia.
                                          Kazimierz Orda
Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego

środa, 4 listopada 2015

Jesień

jesień

Każda pora roku ma swój urok, również jesień. Polscy poeci opiewali w swoich utworach złotą polską jesień.

Tysiące barw cieszą oczy swym pięknem. Głębokie brązy przeplatają się z czerwienią, złotem i żółcią. Liście szeleszczą pod stopami, słońce prześwituje między drzewami.

Jesień swym dojrzałym pięknem potrafi wielu oczarować. Warto wybrać się na jesienny spacer, by móc podziwiać niezwykłe, charakterystyczne tylko dla tej pory roku widoki.
Grażyna Karaszczuk-Orda
fot. Larisa-K

sobota, 31 października 2015

Marionetki

władza
Są ludzie, dla których władza jest afrodyzjakiem. Zrobią dosłownie wszystko, żeby piastować wysokie stanowiska. Jednym słowem, chcą rządzić, wydawać polecenia, rozkazywać. Nie zastanawiają się nad tym, czy mają jakiekolwiek kwalifikacje do pełnienia decyzyjnych funkcji, doświadczenie życiowe, odpowiednie przygotowanie merytoryczne, itp. Interesuje ich tylko i wyłącznie niepodzielna władza.

Zdarza się tak, że elity skrywają się za takimi miłośnikami władzy. Pomagają im osiągnąć wymarzony cel, jakim jest sprawowanie władzy. Za ich plecami, z tak zwanego tylnego siedzenia, sprawują realną władzę. To oni wydają polecenia, oni rządzą.

Aż dziw bierze, że miłośnicy władzy tego nie dostrzegają. Upajają się niby to swoimi sukcesami. Są z siebie niezmiernie zadowoleni. Nawet przez myśl im nie przejdzie, że są zwykłymi marionetkami. Pajacykami pociąganymi za sznurki. Robią wszystko to, co osoba trzymająca w ręce sznurki im każe. Raz rozkładają ręce w niemocy, drugi raz entuzjastycznie klaszczą w dłonie. Bo są tylko zwykłymi pajacami, zawieszonymi na sznurku.
                                                                   Kazimierz Orda
                                                                   Przewodniczący
                                                               Samoobrony Powiatu
                                                                      Jaworskiego
fot. definition_soft

sobota, 24 października 2015

Mądrość przychodzi z wiekiem

mądrość

Mędrcy powiadają, że mądrość przychodzi z wiekiem. Nie sposób temu zaprzeczyć. Przeżyte lata to bagaż ogromnych doświadczeń i pokładów wiedzy.

Z książek uczymy się teorii. Teoria jest bardzo ważna, ale dla dopełnienia wiedzy niezbędne jest doświadczenie praktyczne. Jest to powszechnie wiadome, oczywiste i niezaprzeczalne.

Dziwi więc fakt, że w świecie panuje pogoń za młodością, a ludzie doświadczeni życiowo spychani są na margines życia. Taka panuje teraz moda.

A jeszcze nie tak dawno ludzi starszych darzono szacunkiem. Nie popychano w kolejce. Ustępowano miejsca w tramwaju. Pomagano nieść ciężkie sprawunki. Teraz nie ma "mody" na tego rodzaju zachowania. Liczy się siła fizyczna, przebiegłość, umiejętność wykorzystywania czyichś słabości lub naiwności. To cechy w niektórych środowiskach bardzo cenione. Nie ma w nich miejsca ani na mądrość, ani na doświadczenie życiowe. Nie ma miejsca dla ludzi starszych. Nie ma miejsca na refleksję.
Grażyna Karaszczuk-Orda
fot. mozlase_

czwartek, 8 października 2015

Kolejne posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze

Dnia 28 września 2015 roku wzięłam udział w posiedzeniu Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze, które odbyło się w Sali Konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Jaworze. W obradach wziął udział Starosta Jaworski Stanisław Laskowski.

W trakcie posiedzenia członkowie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze otrzymali informację z realizacji powiatowego programu przeciwdziałania bezrobociu oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy za 2014 rok. Zanalizowano również działalność Centrum Aktywizacji Zawodowej Powiatowego Urzędu Pracy w Jaworze za rok 2014.

Zgodnie z informacją przedstawioną przez dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Jaworze o sytuacji na powiatowym rynku pracy za sierpień 2015 roku, bezrobocie w powiecie spadło.

Posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze zakończyła dyskusja na temat ważkich problemów, związanych z lokalnym rynkiem pracy.
Grażyna Karaszczuk-Orda


Podobne posty:
Grażyna Orda powołana w skład Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze
Obrady Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze
Posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze

wtorek, 22 września 2015

Szkodnik


Szkodniki grasują nie tylko w przyrodzie, lecz również wśród ludzi. Wystarczy dobrze przyjrzeć się niektórym osobom, żeby rozpoznać "szkodnika". Wnikliwa analiza pozwala ujrzeć go w całej krasie.

Cechą charakterystyczną "szkodników" jest brak obiektywizmu wobec innych. Do czynów szkodliwych napędza ich zazdrość o wszystko i wszystkich; dotyczy to najdrobniejszych spraw. Szkodniki grasują wszędzie. Przeważnie uważają się za wszechwiedzących i wszechpotężnych. Mimo braku wykształcenia, na wszystkim najlepiej się znają. Lanie wody opanowali do perfekcji. Kłamstwo i donosicielstwo to ich karma.

Każdy ma w swoim otoczeniu szkodnika, czy tego chce czy nie. Ja ustaliłem taką osobę. Zacząłem się zastanawiać i przyglądać czynom pewnych ludzi. Szkodnik szybko się ujawnił. Trudno było mi uwierzyć, ale fakty świadczyły same za siebie.

Osoba ta specjalizuje się w obgadywaniu ludzi i donosicielstwie. Kogóż to ona nie wpuściła w maliny! Nie jeden płakał i nie jedna rodzina poszła w rozsypkę. Wszystko jednak ma swoje granice. Prawda prędzej czy później wychodzi na jaw. Za niegodziwości szkodnikowi przyszło teraz zapłacić.

Szkodniki zwykle zapominają o starej zasadzie: "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
                                                               Kazimierz Orda
                                                               Przewodniczący
                                                           Samoobrony Powiatu
                                                                  Jaworskiego

fot. Meditations

Podobny post:
Miasteczko nad rzeczką

środa, 15 lipca 2015

Sukces Jaworzanki

Cieszy nas sukces Jaworzanki Elżbiety Witek, która została rzecznikiem prasowym Prawa i Sprawiedliwości, jednej z najważniejszych partii politycznych w Polsce. Sprawdza się w tej roli bardzo dobrze.

Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

sobota, 11 lipca 2015

Ważna sprawa - praca

Wszem i wobec słyszy się, że w naszym kraju nie ma perspektyw. Młodzi ludzie, którzy są zdolni i wykształceni, pozostają bez pracy. Stają przed dylematem: podjąć jakąkolwiek pracę, czy wyjechać z kraju. Dla wielu odpowiedź jest prosta. Nie po to tyle lat studiowali, uczyli się, żeby teraz pracować fizycznie. Wyjeżdżają z kraju. 

emigracja zarobkowa

Pustoszeją miasta i wsie. Domy stoją puste, bo ich lokatorzy pracują za granicą. Tu nie mają perspektyw. Tam, za granicą, rozwijają się, są zadowoleni. Nie chcą wracać do kraju. 

Coś poszło nie tak. Pracy nie ma. Zarobki są bardzo niskie. Ludzie są nieszczęśliwi. Jak stwierdził Joseph Conrad: "jest na świecie szczęście, ale w poczciwej pracy - nie w obietnicach losu i loterii".
Grażyna Karaszczuk-Orda
 
fot. jstarj


Podobne posty:
Zarobki
Emigracja zarobkowa
Problem bezrobocia

sobota, 20 czerwca 2015

Posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze

Dnia 12 czerwca 2015 roku uczestniczyłam w posiedzeniu Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze, które odbyło się w Sali Konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Jaworze. Obrady poprowadził Przewodniczący Roman Sadowski.

W trakcie posiedzenia omówiono sytuację na lokalnym rynku pracy. Przedstawiono informację o dodatkowych środkach na aktywizację osób bezrobotnych. Środki te zostały pozyskane przez Powiatowy Urząd Pracy w Jaworze z Europejskiego Funduszu Społecznego i rezerw Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Następnie mówiono o dotacjach, udzielonych na uruchomienie działalności gospodarczej i wspieranie nowych miejsc pracy. Przedstawiono informację o nowych kierunkach kształcenia w Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Jaworze oraz Zespole Szkół Agrobiznesu w Bolkowie.

Wyświetlony został również film, dokumentujący przebieg IV Targów Pracy w Jaworze. Targi, które zorganizował Powiatowy Urząd Pracy w Jaworze pod patronatem Starosty Jaworskiego, były ważnym lokalnym wydarzeniem i sukcesem.

wtorek, 16 czerwca 2015

Drobne przysługi

     Korupcja przejawia się w różnych formach. Przybiera różne postacie. Czasem zaczyna się niewinnie. Od drobnych "przysług". Z pozoru nieszkodliwych. Szybko jednak rozrasta się. Aż przychodzi moment, gdy wymyka się spod kontroli, przybierając gigantyczne rozmiary. Wtedy niezwykle trudno ją zwalczyć.

Ktoś powie, że dawniej korupcji nie było. Błąd w myśleniu. Wiarę w legendy i bajki z tamtych lat należy odłożyć na półkę. Rzeczywistość jest inna. Korupcja znana już była przeszło 3500 lat temu. Praktyka wykorzystywania publicznego stanowiska dla własnych zysków znana jest od niepamiętnych czasów. Takie nadużycia mają bardzo długą historię.

A zwykle zaczynają się od drobnych "przysług".
                                                              Kazimierz Orda
                                                              Przewodniczący
                                                          Samoobrony Powiatu
                                                                 Jaworskiego

wtorek, 26 maja 2015

Zaufanie

Czy w dzisiejszym świecie można komuś bezgranicznie zaufać? Zadajemy sobie często to pytanie. Niejeden z nas przecież na kimś się zawiódł. Zawodzą nas przyjaciele, osoby nam bliskie, koleżanki i koledzy. Zastanawiamy się, co jest tego przyczyną. Dlaczego przyjaciel stanął przeciwko nam, okłamał nas, oszukał?

Żyjemy w czasach, w których prym wiodą tak zwane silne jednostki. Osoby, które za wszelką cenę starają się udowodnić sobie i innym, że to właśnie oni są tak zwanymi ludźmi sukcesu, że są podziwiani i godni zaufania. A co się dzieje, gdy postawią sobie za wysoką poprzeczkę? Kiedy z wielu przyczyn nie mogą sprostać wymaganiom, które sobie narzucili? 

Znam ludzi, którzy uczciwie przyznają się do porażki. Zapewne jest im ciężko przyznać się do tego, że jednak zawiedli sami siebie, że nie potrafią sobie poradzić, że sytuacja ich przerosła. Są uczciwi.

Znam również ludzi, którzy za wszelką cenę starają się ukryć porażkę. Wszem i wobec głoszą swoje sukcesy. Wpadają w kołowrotek kłamstw. Nie są to ludzie szczęśliwi.

Często słyszy się, że żyjemy w czasach, w których uczciwość nie popłaca. Nie zgadzam się z tym. Ludzie uczciwi są szczęśliwsi, bardziej otwarci na drugiego człowieka. Nie żyją w ciągłym strachu, że ich kłamstwa ujrzą światło dzienne. Nic nie robią na siłę, na pokaz. To ludzie godni zaufania.
Grażyna Karaszczuk-Orda

Po wyborach prezydenckich

Dnia 24 maja 2015 roku odbyły się wybory prezydenckie. Spełniliśmy swój obywatelski obowiązek i wzięliśmy udział w głosowaniu. 

Prezydentowi-elektowi Panu Andrzejowi Dudzie gratulujemy zwycięstwa.

środa, 13 maja 2015

Przyjacielu, co chcesz to, mów

Kolejne rządy, politycy i media wmawiają nam na każdym kroku, że jest wolność słowa, że możemy mówić, co chcemy. Z opowieści ludzi wynika, że jest to tylko półprawda; nie każdy, nie wszystko i nie zawsze może powiedzieć.

Demokracja jest ustrojem, w którym obywatel ma możność wypowiadania swoich sądów i przemyśleń. Może mówić. Nie zawsze jednak słowa wypowiadane przez człowieka trafiają do uszów tych, którzy mają decyzyjne stanowiska. Bywa tak, że niektórzy włodarze są głusi na ludzkie słowa. Żeby ich wybrać na fotel, mówili dużo. Obiecywali nam raj. Teraz na słowa nie reagują.

Ludzie przedstawiają swoje poglądy, sprawy do załatwienia, swoje troski, zmartwienia i na tym się kończy. Wyżalą się i pójdą do domu. A ich sprawy dalej nie są załatwione. Następuje cisza, która po pewnym czasie przeradza się w głuchy pomruk sfrustrowanych obywateli.

Po co ta mowa, jak nie idą za nią czyny? Bezsens. Po co Konstytucja i przepisy prawa, jeśli ich się nie przestrzega? Bezsens. Po co te kwieciste przemówienia i odwoływanie się do ludzkiego sumienia, skoro to tylko mowa? Bezsens.

Z drugiej strony jednak taka mowa ma pewien sens. Bo w jaki inny sposób bajeranci mogliby nas oszukać? Czyn jest widoczny, a słowa ulotne. Na mowie nie jeden zrobił wielomilionowy majątek, a następnie poszedł na 25 lat do więzienia albo go zamordowali. Bo co innego mówił, a co innego robił.

Historia zna takie przypadki, że ludzie mieli jeść puste słowa. Nie mieli na chleb, ale wysłuchiwali pięknych przemów. Do czego to doprowadziło? Do rewolucji i wojen domowych. Rzezi ludzkich istnień i ruin domostw. Rozpadu rodzin. Biedy i głodu. Po co nam to? Po co nam wojny i rewolucje? Czy za mało przelano na świecie krwi? Czy za mało wylano łez?

Nie są nam potrzebni mówcy. Potrzebni są ludzie czynu, uczciwi i rzetelni.

Kazimierz Orda
Kazimierz Orda, fot. JO (joannaorda.blogspot.com)

Ktoś powiedział, że "nasze życie przypomina bieg słońca po nieboskłonie. Nawet w najciemniejszym momencie zawsze istnieje nadzieja na światło dnia". Zgadzam się z tym.
         Kazimierz Orda
         Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego

wtorek, 5 maja 2015

Sukces

     Wszyscy jesteśmy nastawieni na sukces. Media bombardują nas informacjami, że tylko ludzie sukcesu zasługują na szacunek. Inni po prostu się nie liczą. Nie istnieją dla społeczeństwa. Wszyscy muszą być piękni, wykształceni i bogaci. Komu się to nie udaje, zostaje zaliczony do tzw. nieudaczników. I nie jest ważne, jak bardzo się starał, ile wkładał pracy, aby dorównać tym najlepszym. Jeżeli mu się nie powiodło i nie wybił się ponad przeciętną, spychany zostaje na margines. Jest wykluczony z grona ludzi obdarzanych szacunkiem. Dla wielu liczy się tylko pierwsze miejsce. Dążą do celu, nie przebierając w środkach. Ktoś nazwał takie postawy "wyścigiem szczurów".

Nie wszyscy mogą być piękni, bogaci i nieprzeciętnie uzdolnieni. Po prostu jesteśmy ludźmi. Wszyscy mamy wady i zalety. Jedni obdarzeni zostali nieprzeciętnym głosem, drudzy pięknie malują, a jeszcze inni hodują piękne kwiaty, itd. Ci ludzie są skromni i zadowoleni z tego, co robią. Dobrze wykonywaną pracę uważają za swój życiowy sukces. Czy nie zasługują na szacunek tylko dlatego, że nie pchają się na pierwsze strony gazet? Wręcz przeciwnie.

Ludzie, którzy bez opamiętania dążą do spektakularnego sukcesu, często nie zauważają, że przez takie zachowanie cierpi ich rodzina i przyjaciele. A w rezultacie oni sami. Sądzę, że zawsze trzeba się zastanowić, dokąd człowieka prowadzi droga, na którą wszedł. I czy było warto nią iść.

Mamy teraz najpiękniejszy miesiąc w roku - maj. Przyroda budzi się do życia. Pięknie pachną kwiaty. Nie sposób nie zauważyć okwieconych drzew. Śpiewają ptaki. Zatrzymajmy się na chwilę w biegu do sukcesu. Popatrzmy, jak piękna jest przyroda. Jestem przekonana, że warto.
Grażyna Karaszczuk- Orda
  

piątek, 24 kwietnia 2015

Jawor: Zaniedbana fontanna

W parku miejskim w Jaworze stoi zabytkowa fontanna. Na prośbę stałego czytelnika poszliśmy do parku i sprawdziliśmy, jak się ona prezentuje.

Jawor
Taka ładna fontanna!
Jawor
A tak obdrapana, z łuszczącą się farbą ...


Jawor
... brudna, zaśmiecona ...


Niewiele trzeba pracy, żeby posprzątać i pomalować fontannę w parku. Niewiele to jak na razie chyba wciąż za dużo.

Kazimierz Orda
Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pływak

        Nastąpił urodzaj pływaków. Jest ich tylu co grzybów po deszczu w lesie. Wzrost liczby amatorów pływania jest tak duży, że mamy jedno z pierwszych miejsc na świecie. Nie chodzi tu jednak o zawodników, uprawiających sport pływacki.

Oszuści, bo tak należy ich nazwać, zbombardowali ludzi wizjami stworzenia raju. Ufni i pokorni ludzie uwierzyli i wynieśli ich na piedestał. Szybko zostali jednak uzdrowieni. Przejrzeli na oczy i odzyskali słuch. Już znają dobrych i złych. Tykalnych i nietykalnych.

Zobaczyli, że pływacy nie mieli na celu zapewnienia im godziwych środków na utrzymanie rodziny i dostatnie życie, lecz że ich motywacją była chciwość. Chęć życia ponad stan. Robienia kariery ich kosztem. Ludzie zaczęli się zastanawiać, czy pływacy czasami nie pomylili służby dla społeczeństwa ze służbą dla samego siebie? Zobaczyli ich niechrześcijańskie czyny i negatywne cechy charakteru. Maskowanie się już nikogo nie nabierze. Na wierzch wyszedł populizm.

Pływacy kiepsko pływają, ale myślą, że nikt nie rozróżnia zawodowca od błahego i niedoświadczonego amatora. Sądzą, że wszystko zatają wodolejstwem i że się nie utopią w swym kłamstwie. Myślą, że ludzie są ślepi i głusi. Nic z tego.

Czasem zdarza się tak, że pływak skacze do basenu, a tam ... nie ma wody.


oszust
Pływać się chce, tylko wody nie ma

niedziela, 12 kwietnia 2015

4. Targi Pracy w Jaworze sukcesem

Starosta Stanisław Laskowski w rozmowie  z Dyrektorem PUP w Jaworze Barbarą Dziasek
Starosta Stanisław Laskowski w rozmowie
z Dyrektorem PUP w Jaworze Barbarą Dziasek
Członek Powiatowej Rady Rynku Pracy  w Jaworze Grażyna Orda przed stoiskiem  jednego z wystawców
Członek Powiatowej Rady Rynku Pracy
w Jaworze Grażyna Orda przed stoiskiem
jednego z wystawców
10. kwietnia 2015 r. w Europejskim Centrum Młodzieży Euroregionu Nysa w Jaworze odbyły się 4. Targi Pracy, zorganizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Jaworze pod patronatem Starosty Powiatu Jaworskiego, w których mieliśmy przyjemność uczestniczyć.

Oficjalnego otwarcia Targów dokonał Starosta Stanisław Laskowski.

4. Targi Pracy w Jaworze okazały się sukcesem. Odwiedziło je wiele osób, poszukujących pracy. Mogli oni zapoznać się z ofertami pracy zarówno w kraju, jak i za granicą oraz zasięgnąć porady specjalistów z zakresu prawa pracy, podatków, ubezpieczeń społecznych i in.                                 

Na uwagę zasługuje także dobra organizacja Targów, dzięki której przebiegły one sprawnie.

środa, 8 kwietnia 2015

sobota, 4 kwietnia 2015

sobota, 28 marca 2015

Grażyna Orda powołana w skład Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze


Grażyna Orda
Jest nam niezmiernie miło poinformować, że Starosta Jaworski Stanisław Laskowski powołał Grażynę Orda w skład Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze. Uroczyste wręczenie powołania odbyło się dnia 25 marca 2015 r. w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Jaworze.

Po wręczeniu powołań odbyło się pierwsze posiedzenie nowo wybranej Rady, w którym uczestniczył także Wicestarosta Arkadiusz Baranowski. Powiatowa Rada Rynku Pracy jest organem opiniodawczo-doradczym Starosty w sprawach rynku pracy.


Podobne posty:
Obrady Powiatowej Rady Rynku Pracy
Kolejne posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze
Posiedzenie Powiatowej Rady Rynku Pracy w Jaworze

czwartek, 19 marca 2015

Homogeszeftus

     Słucham i nie wierzę swym uszom. Na antenie radia pada słowo określające nowy rodzaj ludzkości: homogeszeftus. Powiedział je były Minister Sprawiedliwości. Z dalszej wypowiedzi wywnioskowałem, że homogeszeftus to mieszanina oszusta, łapówkarza, pasożyta i złodzieja. Dobra nazwa, pomyślałem. Grupę tę określają też po części słowa znanej piosenki: "nic nie robić, bumelować i pod kioskiem piwko pić".

Zgadzam się w stu procentach, że homogeszeftusy istnieją w naszym społeczeństwie. Mają lewe ręce do roboty i tylko patrzą, na czym i na kim by tu pożerować. Zaliczani są do tzw. czarnej strefy, ale ta czarna strefa też ich nie lubi, bo potrafią oszukać nawet swych kolegów. Nie chcą orać ani siać, tylko zbierać. Coraz więcej ich przybywa. Nie ma co ukrywać istnienia takich osób.

Z obserwacji życia społecznego wynika, że homogeszeftus uważa się za mądrzejszego od ludzi uczciwych; wywyższa się nad nimi. Wie, że łamie zasady i normy prawne. I napawa go to dumą. Tymczasem nieprzestrzeganie prawa świadczy o jego głupocie, a nie mądrości. Szybko spotyka się z reakcją i ma pretensje do wszystkich poza sobą samym.

Homogeszeftusy usadowiły się w różnego rodzaju organizacjach, w biznesie. Można spotkać ich w każdej dziedzinie życia. Pycha, oszustwo, rozwiązłość, okrucieństwo są mocno zakorzenione w ich charakterze. Robią skoki na kasę. Zaczyna to być powszechne. Niedobrze. Finanse publiczne są własnością narodu. Pieniądze podatników nie mogą iść na załatwianie prywatnych, jednostkowych interesów. Naszego państwa nie stać na prezenty.
                                                                        Kazimierz Orda
                                                                        Przewodniczący
                                                                    Samoobrony Powiatu
                                                                           Jaworskiego

wtorek, 10 marca 2015

Zarobki

Dobra wiadomość jest taka, że od 1. stycznia 2015 r. wzrosła płaca minimalna. Wynosi teraz 1750 zł brutto. To znaczy, że pracownik dostanie na rękę 1280 zł. Podwyżka wynosi 70 zł (na rękę niecałe 50 zł). Podwyżka niby jest, ale trzeba szczerze przyznać, że w niewielkim stopniu ją odczujemy. Tym bardziej, że drożeją leki i żywność, rosną rachunki, itd.

Podwyżka pensji zawsze cieszy, ale w zderzeniu z podwyżkami cen jest tak minimalna, że przestaje być zauważalna. W dalszym ciągu większość rodzin musi liczyć, przeliczać i głęboko zastanawiać się, na co wydać pieniądze, żeby wystarczyło do następnej wypłaty.

Wystawy sklepowe kuszą eleganckimi towarami, reklamy mamią ekskluzywnymi samochodami, zagranicznymi wycieczkami, nowoczesnym sprzętem. Luksusowe życie podoba się każdemu. Niestety, tylko nielicznych na nie stać. Ludzie, którzy zarabiają najniższą krajową, mogą jedynie marzyć o luksusach tzw. wielkiego świata.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej minimalną płacę otrzymuje 10% pracujących, 20% pracujących otrzymuje pensje wyższe niż 3550 zł netto.

Przeciętna pensja w sektorze budowlanym ledwo wystarczy na utrzymanie rodziny. Taką samą sytuację można zauważyć także w innych sektorach. Ludzie, którzy ciężko pracują, uczciwie zarabiają na utrzymanie swoje i swoich rodzin, muszą liczyć się z każdą złotówką. Ich ciężka praca, niestety, nie ma odzwierciedlenia w zarobkach. Eksperci przewidują, że unijną średnią dogonimy za 30 lat. Nie jest to optymistyczne. Nie można zapominać, że pracownicy powinni otrzymywać godne wynagrodzenie. Takie, które skłoni ich do pozostania w kraju, a nie do wyjeżdżania za granicę.
Grażyna Karaszczuk-Orda


Podobne posty:

poniedziałek, 2 marca 2015

Tak trzymać!

Jawor

Dobrze jest móc pochwalić władze samorządowe za praworządność. Z przyjemnością to teraz czynię. Przestrzeganie przepisów prawa pozwala budować pozytywne relacje z mieszkańcami danego regionu i wzmacnia zaufanie do władz. Tak trzymać!

Oczywiście, zawsze mogą trafić się wśród członków organu samorządu tzw. pieniacze, którzy nie wnoszą nic do sprawy i chcą działać wyłącznie na podstawie własnego "widzimisię". Może się zdarzyć, że pieniacz jest bliskim znajomym osoby zainteresowanej negatywnym załatwieniem sprawy i omawia z nią przy kawie sposób swojego działania. Uważam, że to niemoralne i nieetyczne, jeśli pieniacz w takiej sytuacji nie wyłącza się ze sprawy i naraża obywatela oraz osoby, z którymi współdziała w samorządzie na straty; to nieuczciwe wobec wszystkich. Są to jednak odosobnione, jednostkowe przypadki.

Wysoka kultura prawna władz samorządowych cieszy i napawa optymizmem.
                                                                     Kazimierz Orda
                                                                     Przewodniczący
                                                                  Samoobrony Powiatu
                                                                         Jaworskiego

fot. ClkerFreeVectorImages

poniedziałek, 23 lutego 2015

Marzycielka

     A jednak jestem marzycielką. Uświadomiłam to sobie dobitnie kilka dni temu. To stwierdzenie było dla mnie zaskoczeniem. Zawsze myślałam, że twardo stąpam po ziemi, nie mam głowy w chmurach, zawsze wiem, czego chcę, aż tu nagle marzę! Zamarzyło mi się, by urzędnicy wszystkich szczebli ściśle przestrzegali norm prawnych w stosunku do siebie, swoich znajomych, przyjaciół, rodziny i zwykłych, szarych obywateli.

Ostatnio usłyszałam: "Trzeba szukać wszelkich luk w prawie i je wykorzystywać. Wykorzystywać i kombinować. Przepisy są dla głupców. Jak się kombinuje, to się lepiej żyje. Komu się nie podoba, to wiadomo - czepia się człowieka".

W swojej naiwności myślałam, że urzędnik działa na podstawie istniejących przepisów prawa. Nie kombinuje, nie wyszukuje jakichś tam luk w prawie, tylko dąży do szybkiego załatwienia sprawy obywatela. Są tacy urzędnicy, którzy naprawdę prostą sprawę załatwiają kilka miesięcy. Strach pomyśleć, co będzie, kiedy trafi im się sprawa naprawdę skomplikowana.

A mi się marzy urzędnik miły, uczynny i do tego kompetentny. Taki, który jest profesjonalistą. Czyż nie jestem skrajną marzycielką?
Grażyna Karaszczuk-Orda

sobota, 14 lutego 2015

Udawana bieda

cwaniak

Kilka dni temu 14-letni syn moich znajomych zadał im pytanie: "Dlaczego nie umiecie kombinować? Ciężko pracujecie, jesteście wiecznie zmęczeni, a zarobki macie marne". Okazało się, że chodzi on do szkoły z dziećmi osób, które są "cwane" i żyją na koszt innych. Udają biednych i niezaradnych, a tymczasem swoją przebojowością zadziwiliby niejednego.

Tacy ludzie do perfekcji opanowali udawanie skrzywdzonych przez los, aby tylko instytucje, zajmujące się ludźmi w trudnej sytuacji życiowej, udzieliły im pomocy. Oczywiście, finansowej, bo inna ich nie interesuje. Nie są zainteresowani znalezieniem pracy, nie podejmują się jej szukania, a nawet odrzucają oferty składane przez urząd pracy. Odpowiada im życie na koszt państwa. Odgrywają rolę ubogich w mistrzowski sposób.

To nieuczciwe w stosunku do tych, którzy ciężką pracą muszą zarobić na swoje utrzymanie. To nieuczciwe również w stosunku do tych, którzy faktycznie potrzebują pomocy. Dużo jest takich osób, które nie z własnej winy znalazły się na tzw. zakręcie, które spotkał życiowy dramat. Los bywa okrutny i nieprzewidywalny. Ludziom tym bezwarunkowo  należy się wszelka pomoc. Solidarność z nimi jest naszym moralnym obowiązkiem.

Niestety, może tak się zdarzyć, że z powodu "cwaniaków" dla ludzi ubogich, naprawdę potrzebujących wsparcia, zabraknie już funduszy.

Dlatego tak ważne jest stanowcze reagowanie na przejawy pozorowanej biedy. Ludzi, którzy mają markowe ubrania, komputery, telewizję satelitarną, elektroniczne gadżety, itd. trudno nazwać ubogimi. Oni nie martwią się, za co kupić chleb. Takiego udawania biednego nie można nazwać inaczej jak wyrachowaniem.
Grażyna Karaszczuk-Orda

fot. artbaggage

czwartek, 5 lutego 2015

Urzędnicze rozgrywki

     Niektórzy ludzie co innego myślą, co innego mówią, a co innego robią. Kłamią, bo tak im wygodnie. Bardzo źle się dzieje, gdy ludźmi tymi są urzędnicy, bo ich ofiarami stają się obywatele, a czasem nawet zwierzchnicy służbowi.

Nowo wybrane władze samorządowe muszą bacznie zwracać uwagę na podsuwanie im dokumentów przez tzw. "wygi" urzędnicze. Podpisać jest łatwo. Wybrnąć z kłopotów już nie. Lepiej trzy razy przeczytać, niż raz podpisać i ponieść karę.

Kierowanie się sympatią czy antypatią przy rozpatrywaniu spraw, dyktatorska upartość i nierespektowanie obowiązującego prawa prowadzi prosto do zguby. Podobnie jak krętactwo i cwaniactwo. Dzisiaj jest inny świat niż w 1950 r. Obowiązują inne standardy.

Niekompetencja urzędnicza i tzw. prywata powoduje niezadowolenie społeczne. Zderzenie się obywatela z nierzetelnością i manipulacją budzi złość. Taki obywatel musi nieźle nachodzić się, żeby załatwić prostą sprawę.

Dobrze, gdy władze samorządowe reagują na nieprawidłowości urzędnicze. Ujawnianie, piętnowanie i eliminowanie zachowań niezgodnych z prawem jest ważnym zadaniem organów kontrolnych. Rodzi po ich stronie odpowiedzialność przed mieszkańcami danego regionu. Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że ukrywanie i brak potępienia nieprawidłowości powoduje współodpowiedzialność.

Złe zarządzanie zawsze prowadzi do upadłości firmy. Analogicznie jest z jednostkami samorządu terytorialnego. O tym nigdy nie można zapominać. Kara za "amnezję" jest surowa. Niejeden "mądrala" się o tym przekonał.
                                                                     Kazimierz Orda
                                                                     Przewodniczący
                                                                 Samoobrony Powiatu
                                                                        Jaworskiego


środa, 28 stycznia 2015

Emigracja zarobkowa

"Wyjeżdżam!" - coraz częściej młodzi, zdrowi, wykształceni i zdolni ludzie pakują przysłowiowe plecaki i opuszczają kraj. Gdzie indziej poszukują pracy i lepszego życia. Z Polską nie wiążą swojej przyszłości. Przestali ufać kolejnym władzom i głoszonym przez nie populistycznym hasłom. Mówią z goryczą, że tu się nic nie zmieni; ciągle będzie brakować miejsc pracy, bo nie buduje się fabryk, zakładów pracy. A te, które są, niejednokrotnie ledwo prosperują. A ludzie chcą żyć godnie i spokojnie. Nie boją się ciężkiej pracy (po 10-12 godzin dziennie), podejmują się jej, ale za uczciwe wynagrodzenie. Tam, za granicą, mają lepsze perspektywy. Jak wyjadą, często już nie wracają. Tam zakładają rodziny i wrastają w tamto środowisko. Przyjmują obce obyczaje, nie kultywując rodzimych.

Wielu ludzi żyje w Polsce w nędzy. I nie mają perspektyw na poprawę swego bytu. Ci odważniejsi lub bardzo zdesperowani pakują plecaki i wyjeżdżają. Pozostawiają swoje rodziny. Rozłąka nie sprzyja życiu rodzinnemu. Mnoży się tzw. sieroctwo emigracyjne. Najbardziej cierpią dzieci pozbawione obojga rodziców. Wprawdzie mają dostatek finansowy, ale boleśnie odczuwają brak na co dzień matki lub ojca. Ludzie nie mają innej alternatywy. Albo wyjazd za pracą i rozłąka, albo niedostatek, a nawet nędza. Nie godzą się na nędzę, buntują się i wyjeżdżają. Szukają swojego miejsca nawet w dalekich krajach. Znam osoby, które po ukończeniu studiów, nie mogąc znaleźć pracy w kraju, wyjechały do tak odległych miejsc jak Australia czy Nowa Zelandia. Jak sami mówią, tam znaleźli pracę, "zbudowali swoje gniazdo". Do kraju nie wrócą. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to ogromna strata. Ubywa nam ludzi młodych, zdolnych, wykształconych.

Obawiam się, że próby podejmowane przez kolejne władze nie odnoszą skutku. Doprowadza to do tego, że niektórzy ludzie "oduczyli" się pracować. Jest taka grupa, która nie chce podjąć żadnej pracy. Jak sami mówią, nauczyli się kombinować. Sprzedają puszki po piwie, dostają talony na bezpłatny obiad, MOPS trochę im pomoże i jakoś się żyje. Rodzi się patologia społeczna. A miało być tak dobrze, nasz kraj miał opływać mlekiem i miodem. Mieliśmy być szczęśliwi i bogaci. A jest tak jak zawsze.

Praca pozwala człowiekowi rozwijać się, zdobywać nowe doświadczenia. Człowiek czuje się ważny i doceniony. A pieniądze, które zarobi, dają mu poczucie bezpieczeństwa. Nie można tego ludzi pozbawiać. Ale skoro się to robi, nie można się dziwić, że młodzi, zdolni, wykształceni ludzie opuszczają swój rodzinny kraj. Czy jest im łatwo? Mówią, że nie, że tęsknią, z trudem wgryzają się w nowe warunki życiowe. Rekompensatą jest satysfakcja finansowa, docenienie fachowości i spokój jutra.
Grażyna Karaszczuk-Orda


Podobne posty:

piątek, 23 stycznia 2015

Dyrektorzy nad dyrektorami

Są tacy dyrektorzy, którzy uważają, że nie muszą przestrzegać prawa, że nie muszą załatwiać spraw zgodnie z prawem, tylko według własnej woli. Stosują manipulacje, aby udowodnić, że obywatel nie ma racji. Podają nieprawdziwe informacje. Zniekształcają obraz rzeczywistości. Potrafią zmieniać prawdę w kłamstwo, a kłamstwo w prawdę.

Czy się stoi, czy się leży, 8 tys. się należy.

Są tacy dyrektorzy, którzy uważają, że nie muszą przestrzegać prawa, że nie muszą załatwiać spraw zgodnie z prawem, tylko według własnej woli. Stosują manipulacje, aby udowodnić, że obywatel nie ma racji. Podają nieprawdziwe informacje. Zniekształcają obraz rzeczywistości. Potrafią zmieniać prawdę w kłamstwo, a kłamstwo w prawdę.

Taki sposób postępowania przywodzi na myśl czasy głębokiego komunizmu. Wspomniani dyrektorzy-manipulanci zdają się zapominać, że żyją w demokratycznym państwie prawnym.

Jak się im przeciwstawić? Jak z nimi wygrać, aby obronić prawdę? Sposób jest tylko jeden. Dokładne sprawdzanie ich słów i kontrolowanie czynów.

Święty Tomasz miał rację, wsadzając dwa palce w bok Jezusa. Tylko w ten sposób mógł zapobiec oszustwu. Stał się przykładem, jak postępować, by nie dać się zmanipulować. We współczesnym świecie należy "wkładać dwa palce" w przedstawioną przez dyrektorów-manipulantów wizję rzeczywistości. W ten sposób kłamstwo zostanie zdemaskowane, a prawda wyjdzie na jaw.

Dla dyrektorskich cwaniaków dyktatura jest wygodna w rządzeniu i w pozbywaniu się osób stanowiących dla nich zagrożenie. Prawda jest im niewygodna. Liczą się dla nich egoistyczne, własne interesy. Bogacenie się kosztem obywateli. Przesiąknięci komunistyczną ideologią, nauczeni dyktatorskich metod, nie są przygotowani do rządzenia ludźmi i instytucjami w ustroju demokratycznym. Nie mają ku temu moralnego mandatu.

By ludziom żyło się spokojnie i godnie, trzeba usuwać takich nieuczciwych ludzi ze stanowisk. Nie bać się ich. Bronić się przed niesprawiedliwością i dyskryminacją. Dosyć już cwaniactwa i oszustw.

Są ludzie, którzy nie dają się zwieść kłamstwom. Są ludzie, dla których przestrzeganie prawa jest podstawą. To napawa optymizmem.
Kazimierz Orda
Przewodniczący
Samoobrony Powiatu Jaworskiego


Podobne posty:
Kolesie i koleżanki
Podwójna gra

fot. geralt

wtorek, 13 stycznia 2015

Muzyka i jej wartość

   Muzyka wyzwala w człowieku szereg uczuć. Pomaga wyciszyć skołatane nerwy. Sprzyja rozwijaniu wyobraźni. Czasem rozwesela i uspokaja, czasem przygnębia i wzbudza agresję. Wszystko zależy od jej rodzaju i osobistych upodobań człowieka. Muzyka wpływa na ludzi niezależnie od ich wieku, pochodzenia, czy warunków bytowych.

Muzyka jest sztuką organizacji dźwięków. Źródłem dźwięku może być ludzki głos, instrument muzyczny lub generator elektryczny. Do współczynników muzyki zalicza się melodię, rytm, harmonię, dynamikę, agogikę (problemy dotyczące tempa w utworze muzycznym), artykulację, kolorystykę, formę (por. Mała Encyklopedia PWN, Warszawa 2000).

Muzykę uprawiano już w starożytności. Odnajdywane na stanowiskach archeologicznych instrumenty muzyczne sprzed kilku tysięcy lat świadczą o tym, że muzyka towarzyszyła ludziom już w zamierzchłych czasach. Starożytni Chińczycy preferowali harmonijki i flety, zaś Egipcjanie harfy. Afrykańskie plemiona używały bębnów i rogów. Muzyka spełniała różne role. Służyła relaksacji, rozrywce lub zagrzewaniu do walki.

W dzisiejszych czasach muzyka ma przeważnie formę komercyjną. Kompozytorzy, wykonawcy - wszyscy starają się jak najwięcej zarobić, gdyż jest to branża, która przynosi olbrzymie zyski.

Muzyka często łączona jest z tekstem. Wiele utworów ma niewinne, banalne teksty, mówiące o miłości, rozstaniach i powrotach, tęsknocie, itd. Są utwory, poruszające aktualne problemy społeczne i przemiany kulturowe. Są też utwory, operujące wulgarnymi tekstami, lansujące zachowania agresywne i nienawistne.

Moim zdaniem, muzyka powinna przynosić radość, wzruszać, odprężać i rozbawiać. Nie powinna wywoływać gniewu i agresji. Niektórzy z rozrzewnieniem wspominają po latach śpiewanie piosenek przy ognisku i dźwięk gitary. Muzyka niewątpliwie zapadła im w pamięć. Stworzyła atmosferę pełną spokoju, rozluźnienia, bliskości.

Muzyka sprzyja również leczeniu wielu chorób. Muzykoterapia, jako dział psychoterapii, stosuje odpowiednio dobraną muzykę w leczeniu schorzeń. Jest popularna zwłaszcza w USA (por. Mała Encyklopedia PWN, Warszawa 2000).

W czasach szybkiego tempa życia muzyka spełnia wiele pozytywnych funkcji; pozwala uzewnętrznić emocje, wyciszyć się. Stanowi ważny element życia kulturalnego. Dlatego uważam, że warto obcować z muzyką.
Grażyna Karaszczuk-Orda 

środa, 7 stycznia 2015

Podwójna gra

Miło się człowiekowi robi, jak patrzy z perspektywy czasu na przemianę niektórych lokalnych aktywistów lewicowych, dawniej głoszących hasła komunistyczne, dziś demokratyczne. Okazali skruchę i żal za grzechy. Teraz znowu stoją w pierwszym szeregu. Zostali wyróżnieni przez duchowego przywódcę polskiej demokracji. Podzielili się różnymi kierowniczymi stanowiskami z aktywistami prawicowymi i sobie współrządzą. Niestety, wspomniana skrucha to niejednokrotnie tylko makijaż, zrobiony żeby nadal pozostać na dyrektorskim stołku albo na niego wejść. Czy można zaufać takim niby skruszonym?

Często się zdarza, że decyzje wydawane są według "widzimisię" takich przemalowanych lewicowo-prawicowych dyrektorów, którym się nie chce przestrzegać prawa. Do rozumu im nie dociera fakt zmiany ustrojowej. Dyktatura się skończyła. Żyjemy w demokratycznym państwie. Ale jak człowiek posłucha, co mówią ludzie, to zrozumie, że w różnych dziedzinach naszego życia system dyktatorski nadal trzyma się bardzo mocno. Dochodzenie w prostych sprawach swoich racji jest żenująco przewlekłe. Niektórzy przywołują stare porzekadło: "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci". Udawanie kogoś, kim się nie jest i nieprzyznawanie się do wyznawanych wartości tylko po to, by trzymać się dyrektorskiego stołka, jest zwykłym oszustwem, cwaniactwem. Ludzie tacy prowadzą podwójną grę. Ubierają się w szaty demokraty, a stosują metody państwa policyjnego. Z tego wynika, że powiedzenie warszawskiej ulicy "nie ma cwaniaka nad warszawiaka" stało się nieaktualne. Są tacy lokalni cwaniacy, pasożytujący na zwykłych obywatelach i biorący wysokie pensje z ich podatków, że niejeden przysłowiowy Warszawiak ze zdumienia przecierałby oczy.

Teraz dominuje zasada "jak nie oszukasz, to nie pojedziesz". Kto nie jest zepsutym, bezwzględnym oszustem z wybujałym ego, ten zostaje zagoniony do niewolniczej pracy i musi się martwić czy pensja wystarczy na wyżywienie rodziny. Pracuje od ósmej do ósmej. Płaci podatki. I każą mu być zadowolonym, że dostał pracę i ma jakiś grosz. A jeżeli mu się nie podoba, to nikt go nie trzyma, droga wolna, granice są otwarte. Tak być nie powinno.

Młodzi fachowcy powinni mieć gdzie odbyć staż pracy i zdobyć praktykę w wyuczonym zawodzie. Wieloletni pracownicy przed emeryturą nie powinni bać się utraty pracy, powinni być objęci ochroną i traktowani z należnym szacunkiem. Żywiciele rodzin nie powinni się bać o swój byt.

Wierzę, że może być normalnie. Potrzeba zmian w wielu dziedzinach życia społecznego, ale są to zmiany, które można przeprowadzić. Można wdrożyć sprawdzone zasady, skończyć z ograniczaniem społeczeństwa niepotrzebnymi nakazami i zakazami. Wystarczy tylko trochę chęci.
                                                                  Kazimierz Orda
                                                                  Przewodniczący
                                                               Samoobrony Powiatu
                                                                     Jaworskiego   

Podobne posty:
Dyrektorzy nad dyrektorami
Kolesie i koleżanki